wracam po przerwie- długo mnie nie było- brakowało mi tej części (prawie każdego) dnia! Dleczego mnie nie było? Po trochu wszystkiego- odechciało mi się tej pracy wkładanej w robienie zdjęć i pisanie- zamęczyłam się pisząc codziennie a potem czekając jaki odzew będzie z Waszej strony :) Nie znaczy to, że rzuciłam gotowanie- o nie!
Poza tym praca- nowa, ciągle się zmieniająca bo pracuję na różnych oddziałach w szpitalu (staż podyplomowy) i stres związany z ciągle zmieniającym się otoczeniem...i jakoś tak poszło blogowanie w zapomnienie...
Zaczęliśny remont naszego mieszkanka- jakieś 2 tygodnie temu- taka jestem szczęśliwa! Z moim Ukochanym pracuje mi się niesamowicie dobrze, rozumiemy się bez słów a pracy dużo i czysto fizyczna, bo sami wszystko robimy. Codziennie uczę się czegoś nowego (np. dziś- jak szpachlować dziury w ścianach :)) Remont więc i kilka kochanych osób (Pan Tomek i asieja) zmotywowały mnie do powrotu :)
Wracam z pysznym ciastem- bombą kaloryczną idealną na uroczysty podwieczorek- bo zjecie nie więcej niż po kawałeczku :)
Czekoladowa bomba z malinami
przepis, zmodyfikowany, z bloga Pioneer Woman
Składniki na formę do tarty o średnicy 23 cm:
na ciasto:
- 1 i 1/4 szklanki mąki pszennej
- 200g zimnego masła pokrojonego w kosteczkę
- szczypta soli
- 1/2 łyżeczki cukru
- 3-5 łyżek lodowatej wody
na mus czekoladowy:
- 215g miękkiego masła
- 1 i 1/2 szklanek cukru (następnym razem dam najwyżej 3/4 szklanki)
- 130g gorzkiej czekolady
- 1 łyżka ekstraktu waniliowego
- 4 jaja
- 300g malin (odłożyć kilka do dekoracji)
Ustawić mikser na średnie obroty, ciągle ubijając masę dodawać co 5 minut jajko (4 jaja w 20 minut). Do ubitej masy delikatnie wmieszać maliny, całość wyłożyć na upieczone, ostudzone ciasto, wygładzić wierzch i udekorować malinami.
Całość wstawić do lodówki na minimum 2 godziny.
Smacznego!
jesteś!
OdpowiedzUsuńbrakowało mi Ciebie tutaj
czekolada i maliny to idealna para..
ale się cieszę (:
:)
OdpowiedzUsuńJaki smakowity powrot :) Ja poprosze duuuzy kawaleczek :)
OdpowiedzUsuńJesteś!:)))
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo :))
A ciasto musi być po prostu wspaniałe!:)
Pozdrawiam.
Ja za czekoladę z malinami dałabym się pokroić :)*
OdpowiedzUsuńbardzo się cieszę ze wrociłas! tak smutno wygladała na prawie koncu durszlakowej listy tarta z grapefruitami ;)
OdpowiedzUsuńsuper powrot! tak wlasnie myslalm zagladajac na Twoj profil ze pewnie masz duzo pracy w szpitalu/ przychodni... nie wiedzialam dokłądnie gdzie ale... wazne ze juz jestes :))
Wreszcie,jak fajnie!:D
OdpowiedzUsuńW końcu będziemy mogli poznać Twoje dalsze kreacje;P
bomba niezla! a z remontem to podziwiam. ja tylko nauczylam sie malowac sciany ;-)
OdpowiedzUsuńUfff ja już się marwtiłam że coś się stało! No powitanie jak się patrzy :)))))
OdpowiedzUsuńSuper !!!!
Polka:)