niedziela, 15 lutego 2009

Chleb węgierski na zakwasie

Zawiozę go do Teścia. On też lubi zjeść dobry chleb- no, chciałabym sprawdzić, czy jest dobry ale się jutro dopiero okaże- przecież mu pokrojonego nie zawiozę :)

W każdym razie przepis był ciekawy, wzięłam go zresztą z jednego z najlepszych blogów kulinarnych w Polsce- 'Pracowni Wypieków'- oryginalny przepis tutaj

Chlebek upiekłam w moim garnku rzymskim- Romentopf.


zdjęcie pochodzi z polskiej strony Romentopf

Bałam się, po ostatnich doświadczeniach z przyklejaniem chlebów do foremek, że z tym też będę musiała walczyć, żeby go z kolei wyciągnąć, ale postąpiłam, jak radziła Liska z blogu 'Pracownia Wypieków' i wysmarowałam garnek olejem i wysypałam otrębami...i chlebek dosłownie z niego wyskoczył po upieczeniu :)

Wyrósł pięknie, aż bym się chciała do niego dobrać i zobaczyć, co ma w środku :)

Chleb węgierski na zakwasie- cytuję za Liską



  • 200 g wody
  • 3 łyżeczki suszonych drożdży
  • 1 łyżeczka cukru
  • 450 g zakwasu żytniego
  • 450 g mąki pszennej chlebowej
  • 3 płaskie łyżeczki soli morskiej (jeśli kamienna, dajemy mniej)
  • 150 g ugotowanych ziemniaków przeciśnietych przez praskę
  • 1 łyżka kminku

Drożdże mieszamy z cukrem i wodą Odstawiamy na 15 minut.
Po kolei dodajemy pozostałe składniki - najpierw płynne, potem suche. Zagniatamy ciasto - można mikserem z hakiem.
Ciasto będzie dosyć luźne i klejące.
Przełożyć do miski, przykryć folią i pozwolić mu odpocząć 30 minut.

Keksówkę lub gliniany garnek spryskać olejem i wysypać otrębami żytnimi.
Przełożyć ciasto i odstawić do wyrośnięcia (u mnie zajęło to 3 godziny).

Piekarnik nagrzać do 180 st C. Wstawić wyrośnięty chleb i piec ok. 45 minut. Jeśli pieczemy w garnku - garnek wstawiamy do zimnego piekarnika, nastawiamy na temp. 180 st C i pieczemy ok. 60 minut (w zaleźności od tego, jak szybko nagrzeje się piekarnik. Od momentu osiągniecia przez niego temp. 180 st C, czas pieczenia wynosi ok. 45 minut).
Upieczony chleb popukany od spodu, wydaje głuchy odgłos.

Przed krojeniem należy bochenek dokładnie wystudzić.

Smacznego!

Kurczak w warkoczykach

Bardzo prosty i satysfakcjonujący obiadek- pod warunkiem, że mamy gotowy arkusz ciasta francuskiego :)

Przepis znaleziony tutaj

Kurczak w warkoczykach

Składniki (na 2 porcje):

  • 1 pierś z kurczaka
  • 1 arkusz ciasta francuskiego (rozmrożony, schłodzony)
  • 2-4 plastry sera żółtego
  • 4 pieczarki
  • 1/2 cebuli
  • 2 plastry szynki
  • sól, pieprz, oregano
  • 1 jajo do posmarowania

Wykonanie:

  • Pierś z kurczaka przetnij na pół w poprzek, rozbij, żeby powstały 2 cienkie kotlety, przypraw solą, pieprzem i oregano. Odstaw.
  • Pokrój pieczarki i cebulę i podsmaż je na maśle lub oleju. Odstaw.
  • Arkusz ciasta francuskiego rozwiń i pozostaw na woskowanym papierze, na którym był zwinięty. Przekrój na pół (prostopadle do dłuższego brzegu).

Na środek każdego kawałka ciasta połóż pierś z kurczaka, pieczarki z cebulą, szynkę i przykryj wszystko żółtym serem.

Wystające po obu stronach brzegi ciasta potnij w paski oszerokości ok. 2,5 cm (prostopadle do kurczaka). Zacznij przepiatać ze sobą paski z obu stron tworząc 'warkocz'.

  • Nagrzej piekarnik do 200 stopni
  • Zaplatanki połóż na blachę do pieczenia wyłożoną papierem woskowanym i posmaruj rozbełtanym jajkiem.

Piecz 25 minut.

Smacznego!

Chleb orkiszowy na miodzie

Wczoraj go upiekłam-od marzenia o tym chlebku właśnie rozpoczęła się moja przygoda z hodowaniem zakwasu.

Zobaczyłam go w 'Pracowni Wypieków' tutaj i zakochałam się :)

Wygląda niezwykle rustykalnie i smakowicie.

Smak ma wybitny- to najepszy chleb, jaki jadłam a jestem wnuczką piekarza, więc coś o chlebach (a przynajmniej ich smakach wiem) :)

Idealne i niespotykane w sklepach czy standardowych recepturach połączenie składników sprawia, że ten właśnie chleb jest wyjątkowy- polecam gorąco. Ma chrupiącą i grubą skórkę i delikatny miąższ. Pachnie pięknie. Nie można go nie pokochać :)

Miałam oczywiście problemy z wydobyciem go z mojego cudnego wiklinowego koszyka do wyrastania- mimo, że go obficie wysypałam mąką, chleb w 1/3 i tak się przykleił...może ktoś ma na to radę? Nie chcę się pozbywać koszyka... W związku z energicznym wytrząsaniem na blachę chlebek jest dość płaski ale jakoś mi to w nim pasuje :)

Chleb orkiszowy na miodzie

Cytuję za Liską z 'Pracowni Wypieków'

Składniki:

Zaczyn:
50 g zakwasu żytniego
75 g mąki orkiszowej (użyłam mąki typ 700, jasnej)
100 g wody

Odstawić na 12-24 h

Następnie dodać:
275 g wody
30 g miodu
500 g mąki orkiszowej (użyłam mąki typ 700, jasnej)
1 łyżeczka drożdży suszonych instant
1,5 łyżeczki (10 g) soli morskiej


Składniki zaczynu wymieszać ze składnikami na ciasto. Można zagniatać ręcznie (10-15 minut)lub mikserem (6-7 minut). Zagniatamy do czasu, aż ciasto będzie gładkie.
Miskę przykrywamy przezroczystą folią i odstawiamy do fermentacji na ok. 2 godziny. Ciasto powinno podwoić swoją objętość - od tego uzależniamy czas fermentacji. Zdarza się, że trwa ona krócej, innym razem - dłużej, do 3 godzin.

Keksówkę o długości 25 cm smarujemy olejem i wysypujemy otrębami (żytnimi lub orkiszowymi). Przekładamy do niej wyrośnięte ciasto i ponownie przykrywamy folią lub ściereczką.
(Można też zamiast pieczenia w keksówce, uformować okrągły bochenek i przełożyć go do wyrośnięcia do koszyczka wysypanego mąką.)
Odstawiamy do wyrośnięcia na 1-1,5 godziny. Ciasto powinno wypełnić całą formę.

Piekarnik nagrzewamy do 230 st C.
Wstawiamy chleb. Po 10 minutach zmniejszamy do 200 st C i dopiekamy kolejne 30 minut.

Po upieczeniu chleb wyjmujemy i przed krojeniem pozwalamy mu zupełnie ostygnąć.

Smacznego!