wtorek, 21 kwietnia 2009

Chleb na piwie-eksperymentalnie

Już go kiedyś piekłam- wspaniały przepis podany przez Liskę chciałam podarować w postaci bochenka kimuś bliskiemu. Chciałam, żeby był jak najświeższy, więc zabrałam się za pieczenie w ostatniej chwili przed wyjazdem. A tu klops! Nie rósł tak szybko, jak przewidywał przepis- zapewne dlatego, że przygotowałam go z podwojonej ilości składników. Musiałam więc zostawić go w domu, już prawie wyrośniętego i pojechać. Włożyłam go do lodówki i tam przesiedział 24 godziny, do mojego powrotu. Stwierdziłam, że zrobię eksperyment i wstawię go do piekarnika- wyszedł piękny chleb! Nie mogę się doczekać, aż go rozkroję! Jak już to zrobię, wstawię nowe zdjęcia. Zdaje się, że eksperyment się udał!

Przepis cytuję za Liską
Chleb piwny



zakwas:
250 g piwa
50 g pszennej mąki
4 łyżeczki zakwasu

piwo podgrzać do temp. ok. 70-80 st C, dodać mąkę, energicznie zamieszać. Kiedy ostygnie, dodać
zakwas, przykryć i zostawić na noc.

Rano dodać:
200 g wody
500 g mąki pszennej (ja mieszam pół na pół białą i pełnoziarnistą),
1,5 łyżeczki soli

zagnieść ciasto, zostawić do wyrośnięcia na ok. 1 h. Uformować bochenek,
naciąć wierzch i zostawić do wyrośnięcia - ja używam do tego celu wiklinowego
koszyczka wyłożonego ściereczką. Czas rośnięcia zależy od temperatury. U mnie
rósł ok. 1 h.

Piekarnik nagrzać do temp. 210 st C. Wstawić chleb, spryskać wodą i piec 40-
50 min.



Użyliśmy tego chlebka do Monte Cubano, na śniadanko- sprawdził się wyśmienicie!

Edit:
wyrósł bardzo, miąższ podobny do tostowego w dotyku. Smak wyśmienity :)
wygląda tak:


poniedziałek, 20 kwietnia 2009

Znów bez zdjęć- ale o pysznej pizzy będzie :)

...i tym razem się nie udało- nie lubię wyrywać talerzy ludziom sprzed ust tylko po to, żeby zrobić zdjęcie :)

Pizza powstała z wybitnego ciasta- przepis podany przez Dorotus- zrobiłam z połowy porcji i wyszły 2 duże pizze na bardzo cienkim spodzie- takie, jak najbardziej lubimy- piekłam je na szamotce, więc były niezwykle chrupiące- po prostu boskie!
Pizzę posmarowałam karmelizowaną cebulą (przepis poniżej), wyłożyłam na nią kiełbasę krakowską suchą, mozarellę, tarty ser żółty i zielone oliwki. Jedną zjedliśmy a druga pojechała do Mamy- została zjedzona ze smakiem :)

Polecam!

Karmelizowana cebula

składniki:
  • 2 cebule (u mnie żółta i czerwona)
  • 1/2 szklanki rosołku warzywnego
  • 1 łyżka oliwy z oliwek

Cebule przekroić na pół i pokroić w cienkie plasterki. Na patelnę wrzucić cebulę, wlać oliwę i smażyć, często mieszając na średnim ogniu. Cebula najpierw zrobi się przezroczysta, potem zacznie brązowieć. Należy uważać, żeby się nie przypaliła. Kiedy będzie miała już ładny kolorek wlewamy po troszkę bulionu (tak, jak przy robieniu risotto, następną porcję wlewamy dopiero, kiedy cebula 'zabierze' poprzednią). Na koniec dodajemy pieprzu do smaku i ewentualnie sól (nie dodawałam, dla mnie było ok).
Cebulkę można zapakować do słoika i przechowywać w lodówce przez ok. tydzień. Można ją użyć jako nadzienie do bułeczek, pierogów, jako dodatek do pizzy- można jeść też prosto ze słoika :)
Smacznego!


Przepis na ciasto pod pizzę
(cytuję za Dorotus)

Składniki na 3 spody do pizzy (każdy o średnicy 30 cm) (ja robiłam z połoty porcji podanej w przepisie a i tak wyszły mi 2 spody):
  • 1 łyżka suchych drożdży lub 25 g świeżych
  • 1,5 szklanki ciepłej wody
  • 3,5 szklanki mąki
  • 1 łyżka oliwy z oliwek
  • 1,5 łyżeczki soli
Drożdże rozpuścić w wodzie, odstawić na 5 - 10 minut (jeśli używacie drożdży świeżych, najpierw zrobić rozczyn). Mąkę przesiać, zrobić w niej zagłębienie, do którego wlać drożdże, oliwę, dodać 1,5 łyżeczki soli. Ciasto dobrze wyrobić, umieścić w naczyniu, przykryć ściereczką i pozostawić do podwojenia objętości (1,5 godziny).
Wyrośnięte ciasto uderzyć pięścią. Podzielić na 3 równe części. Uformować spody na pizzę, pozostawiając grubsze brzegi.
Na spód wyłożyć nasze ulubione dodatki, piec około 15 - 20 minut w maksymalnej temperaturze piekarnika (260ºC), choć ja zazwyczaj piekę krócej. Ser nakładać kilka minut przed końcem pieczenia.


Na koniec parę zdjęć- w ten weekend odwiedziliśmy zamek Książ pod Wałbrzychem- piękne miejsce- polecam na rodzinny piknik :)










piątek, 17 kwietnia 2009

Co zrobić z resztkami makaronu?

czyli sałatka kolacyjna :)
  • Trzy garści ugotowanego makaronu łączymy z
  • pogniecionymi sardynkami z puszki
  • 2 łyżkami majonezu
  • grzankami, które zrobiliśmy z 2 grubych kromek chlebka (najlepiej własnej roboty, oczywiście :), pokrojonymi w kosteczkę i podsmażonymi na oleju czosnkowym a na koniec wrzucamy
  • przepołowione pomidorki koktajlowe i doprawiamy

polecam- bardzo smaczna :)

czwartek, 16 kwietnia 2009

kuszący Hotpot

Radek dzisiaj wyznał, że najbardziej lubi jeść zapiekanki na obiad. Wyznał to właśnie po tym obiedzie :) Przepis powstał jako dowolna interpretacja tego. Spróbujcie!

Kuszący Hotpot



Składniki:
  • 1 łyżka ghee lub oliwy/oleju
  • 500g mięsa mielonego
  • 1 duża cebula, pokrojona w talarki
  • 2 średnie słodkie ziemniaki (można dodać 2 marchewki) pokrojone w dość cienkie talarki
  • 300 ml gorącego bulionu drobiowego
  • 1 łyżka sosu Worcestershire
  • listki z kilku gałązek świeżego rozmarynu
  • 4 duże ziemniaki, obrane i pokrojone w cienkie plasterki
  • masło
  • sól, pieprz

Sposób przygotowania:
  • Nagrzej piekarnik do 180 stopni.
  • Na oliwie podsmaż mięso, aż zbrązowieje. Na osobnej patelni podsmaż krótko cebulę i słodkie ziemniaki, następnie przykryj i podgotuj przez 5 minut.
  • Do naczynia z cebulą i batatami dodaj mięso, bulion, sos Worcestershire i listki z kilku gałązek świeżego rozmarynu, wymieszaj, dopraw solą i pieprzem (polecam dodać dużo pieprzu).
  • Na dnie naczynia żaroodpornego ułóż warstwę ziemniaków tak, aby na siebie zachodziły, następnie wyłóż mięso z warzywami i nakryj warstwą ziemniaków (układaj je jak rybie łuski).
  • Piecz przez 30 minut pod przykryciem, następnie odkryj i dopiekaj 20 minut aż ziemniaczki się zezłocą.
Smacznego!



P.s. Wczoraj urodziła się naszym Przyjaciołom przecudna Córeczka- Gabrysia.
Zobaczcie, jaka jest śliczna!



Gratulujemy, Kochane Grysiki!!!