Wczoraj go upiekłam-od marzenia o tym chlebku właśnie rozpoczęła się moja przygoda z hodowaniem zakwasu.
Zobaczyłam go w 'Pracowni Wypieków' tutaj i zakochałam się :)
Wygląda niezwykle rustykalnie i smakowicie.
Smak ma wybitny- to najepszy chleb, jaki jadłam a jestem wnuczką piekarza, więc coś o chlebach (a przynajmniej ich smakach wiem) :)
Idealne i niespotykane w sklepach czy standardowych recepturach połączenie składników sprawia, że ten właśnie chleb jest wyjątkowy- polecam gorąco. Ma chrupiącą i grubą skórkę i delikatny miąższ. Pachnie pięknie. Nie można go nie pokochać :)
Miałam oczywiście problemy z wydobyciem go z mojego cudnego wiklinowego koszyka do wyrastania- mimo, że go obficie wysypałam mąką, chleb w 1/3 i tak się przykleił...może ktoś ma na to radę? Nie chcę się pozbywać koszyka... W związku z energicznym wytrząsaniem na blachę chlebek jest dość płaski ale jakoś mi to w nim pasuje :)
Chleb orkiszowy na miodzie
Cytuję za Liską z 'Pracowni Wypieków'
Składniki:
Zaczyn:
50 g zakwasu żytniego
75 g mąki orkiszowej (użyłam mąki typ 700, jasnej)
100 g wody
Odstawić na 12-24 h
Następnie dodać:
275 g wody
30 g miodu
500 g mąki orkiszowej (użyłam mąki typ 700, jasnej)
1 łyżeczka drożdży suszonych instant
1,5 łyżeczki (10 g) soli morskiej
Składniki zaczynu wymieszać ze składnikami na ciasto. Można zagniatać ręcznie (10-15 minut)lub mikserem (6-7 minut). Zagniatamy do czasu, aż ciasto będzie gładkie.
Miskę przykrywamy przezroczystą folią i odstawiamy do fermentacji na ok. 2 godziny. Ciasto powinno podwoić swoją objętość - od tego uzależniamy czas fermentacji. Zdarza się, że trwa ona krócej, innym razem - dłużej, do 3 godzin.
Keksówkę o długości 25 cm smarujemy olejem i wysypujemy otrębami (żytnimi lub orkiszowymi). Przekładamy do niej wyrośnięte ciasto i ponownie przykrywamy folią lub ściereczką.
(Można też zamiast pieczenia w keksówce, uformować okrągły bochenek i przełożyć go do wyrośnięcia do koszyczka wysypanego mąką.)
Odstawiamy do wyrośnięcia na 1-1,5 godziny. Ciasto powinno wypełnić całą formę.
Piekarnik nagrzewamy do 230 st C.
Wstawiamy chleb. Po 10 minutach zmniejszamy do 200 st C i dopiekamy kolejne 30 minut.
Po upieczeniu chleb wyjmujemy i przed krojeniem pozwalamy mu zupełnie ostygnąć.
Smacznego!
Grauluje zakwasu i wypieku :) ja wlasnie dlatego 'boje' sie wyrastania chlebow w koszyku, bo jestem pewna ze mi sie przykleja i nie beda chcialy odkleic...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
no właśnie..ja byłam odważna i nie wyszło--coś z tymi koszykami jest na rzeczy :)
OdpowiedzUsuńhmm moze dodaj oliwy do chleba ?:) moim zdaniem mniej sie wtedy ciasto klei, tak samo odgazowywanie i składanie powoduje ze chleb jest lepiej otoczony mąką i się nie przykleja do koszyka:)
OdpowiedzUsuńJeśli tak Cię zachwycił ten chlebek Liski( swoją drogą przepyszny ) to spróbuj jeszcze chlebów Mirabelki, Tatter i Dany :)