jeśli macie problem z tym, żeby w domu była zawsze idealna przekąska dla zjawiających się niespodziewanych gości- ten przepis jest dla Was! Szczególnie, jeśli macie zawsze w zamrażarce opakowanie ciasta francuskiego.
Te ciacha są dużo lepsze od kupowanych w sklepach a przy tym niezwykle aromatyczne. Już podczas pieczenia w całym domu pachnie pomarańczą i cynamonem- a czy może być lepsze połączenie zapachów i smaków?
Pomarańczowe Palmiers
przepis zaczerpnięty z bloga Baking Obsession
Czas przygotowania: ok.1 godzina (wliczając czas zamrażania i pieczenia)
Składniki:
1 opakowanie ciasta francuskiego
1 szklanka cukru
2 łyżeczki cynamonu
skórka otarta z 1 pomarańczy (koniecznie świeża, nie suszona)
Cukier, cynamon i skórkę zmieszać w miseczce. Ciasto rozłożyć na blacie posypanym mieszanką cukrową (zwykle nie ma potrzeby wałkowania, bo ciasta sprzedawane są w rulonach) tak, żeby krótszy bok leżał przed nami. Posypać całą powierzchnię ciasta mieszanką, lekko wgnieść ją w ciasto wałkiem. Zwinąć oba dłuższe brzegi (prawy i lewy) do środka ciasta na 2 cm szerokości, posypać mieszanką, następnie ponownie zwinąć i posypać itd. Oba ruloniki powinny się spotkać. Należy złożyć je na siebie, owinąć w folię spożywczą i włożyć do zamrażarki na ok. 30 mint, żeby ciasto stwardniało.
Nagrzewamy piekarnik do 200 stopni.
Po wyjęciu i odwinięciu z folii kroimy ciasto na plasterki grubości ok. 1 cm, jedną stronę obtaczamy w mieszance i kładziemy stroną obtoczoną do góry na blaszce.
Pieczemy 15 minut, następnie odwracamy ciasteczka (ostrożnie!) i pieczemy kolejne 7 minut. Studzimy i podajemy.
Tutaj zobaczycie, jak się składa palmiers - domyślam się, że moja instrukcja może nie być zbyt jasna :) (Pani mniej razy składa ciasto ale zasada ogólna jest zachowana)
Ciacha długo zachowują świeżość i są bardzo chrupiące :)
niedziela, 17 maja 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
sliczne :)
OdpowiedzUsuńTo jedne z moich ulubionych ciasteczek. Moglabym jesc je codziennie :-) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMmmmm...palmiery... Tak dawno nie robiłam, a tutaj proszę... na wyciągnięcie ręki...:)
OdpowiedzUsuńSliczne! Nigdy jeszcze nie jadłam .
OdpowiedzUsuńPozdrówki:)