niedziela, 10 maja 2009

Imbirowe ciasteczka szczypiące w język

Imbir. Dziwne stworzenie.
Jakieś pół roku temu wybrałyśmy się z Karoliną na zakupy i trafiłyśmy do sklepu "Kuchnie Świata"- tam natknęłyśmy się na (chińskie?) cukierki imbirowe, które natychmiast kupiłyśmy zaciekawione, jak mogą smakować. Słodkie. Piekące. Bardzo piekące.

Właściwie na następny już dzień, ciągle będąc pod wpływem cukierkowego zachwytu zabrałam się za kandyzowanie imbiru w domu. Przepis zaczerpnęłam od Eli. Imbir udał się doskonale i siedzi sobie w słoiku, zajadany co jakiś czas, lub używany do kulinarnych różności.

Tym razem zamieszkał w ciastkach, które upiekłam i zawieźliśmy je do naszych Przyjaciół.

Imbirowe ciasteczka szczypiące w język
źródło przepisu: internet (niestety nic bliżej nie wiem)



Składniki:
  • 2 szklanki mąki
  • 1 łyżeczka zmielonego imbiru
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1 łyżeczka cynamonu
  • 1/4 łyżeczki goździków
  • 1/4 łyżeczki soli
  • 1 szklanka cukru
  • 1 duże jajo
  • 2/3 szklanki miękkiego masła
  • 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
  • 3 łyżki posiekanego imbiru kandyzowanego

Piekarnik nagrzej do 190 stopni. Wyłóż dwie blachy papierem do pieczenia.
Do miski przesiej mąkę, proszek i przyprawy oraz sól. W drugiej misce ubij masło z cukrem na kremową masę (2-3 min). Dodaj jajo i wymieszaj dokładnie. Mieszając (ciągle mikserem) dodawaj sypkie składniki a na koniec wmieszaj posiekany imbir za pomocą szpatuły lub łyżki.
Za pomocą dłoni formuj z ciasta kulki wielkości orzecha włoskiego i układaj je na blaszkach, zostawiając po 2 cm odstępu.
Piecz przez 10-12 minut, w połowie pieczenia zrotuj blachy, żeby ciastka się równo przypiekły.
Daj im ostygnąć przez 2 minuty na blaszkach a następnie przenieś na kratkę do całkowitego wystudzenia.
Przechowuj w szczelnym pojemniku do 3 tygodni.

Smacznego!



2 komentarze:

  1. O tak! Ja też mam w domu własnoręcznie wykonany kandyzowany imbir. I jeszcze syrop imbirowy, bardzo słodki i przyjemnie szczypiący. :) I podobnie jak u Ciebie raz na jakiś czas lądują to tu, to tam... :)
    Ciasteczka urocze. Wiem, że by mi smakowały. :) Lubię imbirowe wypieki. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A moj imbir jest daleko ode mnie, a chetnie bym sobie teraz poszczypala w jezyk ;) Bardzo sie ciesze, ze sie na cos przydalam. Ciasteczka bardzo ciekawe, mam nadzieje, ze uda mi sie kiedys wyprobowac ten przepis :)

    OdpowiedzUsuń