poniedziałek, 28 września 2009

Dziękuję

Kochani- czas się oficjalnie pożegnać- na bloga zaglądałam ostatnio zdecydowanie zbyt rzadko- nie czuję się z tym dobrze. Moja pasja do gotowania nie przeminęła- wręcz przeciwnie, ugruntowała sobie spore miejsce w moim życiu- nie mam jednak kiedy regularnie wpisywać wypróbowane przeze mnie żarełka. Będę się więc pojawiać ale sporadycznie.

Chcę na koniec napisać jak wielką przyjemność daje mi czytanie i codzienne(!) przeglądanie Waszych blogów. Jesteście dla mnie nieustającą inspiracją i mimo, że nie zawsze zaznaczam swoją obecność komentarzem pod Waszymi postami (jestem z tych co nie lubią pisać o wrażeniach- raczej je przeżywać) to jestem i podziwiam niezmiennie jak wiele wnosicie piękna i smaków do polskiego internetu. Dziękuję za Waszą obecność na Glimmer Creations i do zobaczenia mam nadzieje niedługo!
Pozdrawiam Was ciepło!
glimmer

piątek, 28 sierpnia 2009

Mięsiste ciacha z czekoladowymi dropsami

porządne ciastko na piątek. I przy okazji, jak to mówią: 'zdrowe', bo upieczone z najlepszych składników- mąka pełnoziarnista i brązowy cukier. W środku cudownie wilgotne i mięsiste. W sam raz jako 'energy booster'- dodatek do porannego śniadanka.

* * *

Wczoraj skończyliśmy sypialnię. Jest bajkowa. Taka z marzeń :)

* * *

Mięsiste ciacha z czekoladowymi dropsami
przepis z bloga Joy the Baker



Składniki na ok. 30 ciastek
  • 2 1/4 szklanki mąki pszennej pełnoziarnistej (używam mąki Lubella)
  • 1 łyżeczka soli
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1 szklanka brązowego cukru
  • 1/2 szklanki białego cukru
  • 230g miękkiego masła
  • 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
  • 2 jaja
  • 1-2 szklanki drobno posiekanej czekolady (dałam 1 tabliczkę gorzkiej i 1 tabliczkę mlecznej)
  • opcjonalnie: 1 szklanka posiekanych orzechów włoskich (nie dawałam)


Piekarnik nagrzej do 175 stopni.
Mąkę, sól, proszek do pieczenia zmieszaj razem, odstaw. W drugiej misce ubij oba cukry z masłem na puszystą masę (3-5 minut). Dodaj do masy ekstrakt waniliowy oraz jajka - po każdym dokładnie mieszając masę przez minutę. Dodaj suchą mieszankę i wszystko dokładnie połącz. Wyłóż 2 blachy do pieczenia papierem woskowanym, na nie wykładaj kulki z masy- za pomocą 2 łyżek (zostaw odstępy, bo ciastka rosną wszerz), piecz przez ok. 12 minut.

Smacznego!

Kulki z ciasta można też zamrozić na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia przez 3 godziny a potem przełożyć do szczelnych woreczków i trzymać w zamrażarce. Można podjadać mrożone kulki (mniam!) lub upiec 'awaryjne' ciastka dla niespodziewanych gości (wtedy ciacha prosto z zamrażarki na blaszkę wyłożoną papierem i do piekarnika na 10-12 minut, 175 stopni).

środa, 26 sierpnia 2009

maślane dziurawe słonko

...zaklęte w każdej kanapce. Miękki jak poduszka miąższ i dziurki, które chętnie wchłoną dobry dżem lub co kto lubi...

Jakie najbardziej lubicie zapachy kuchni? Ja zdecydowanie lubię, jak pachnie mleko i masło. Brioszka, o której Wam opowiem, dla mnie pachnie genialnie. Lubię ją z majonezem i pomidorem a także z domowym dżemem. Dziś na śniadanie.

Brioszkowy bochenek
z bloga Palachinka, sposób 'produkcji' zmieniłam, podaję w mojej wersji



Składniki na małą keksówkę:
  • 2 łyżeczki drożdży instant
  • 60g ciepłego mleka
  • 310g mąki pszennej (dałam tortową, więcej niż w przepisie- ok 330g)
  • 4g soli
  • 3 jaja
  • 15g cukru pudru
  • 120g miękkiego masła
Wszystko mieszamy, zagniatamy (u mnie mikser) gładkie, lśniące ciasto. Miskę przykrywamy folią i odstawiamy do podwojenia objętości (u mnie godzina). Na omączonym blacie ciasto dzielimy na 2, w przybliżeniu równe wagowo części. Każdą rozpłaszczamy na placek a następnie prawy i lewy bok ciasta składamy do wewnątrz, żeby powstał pasek +/- szerokości foremki, następnie pasek rolujemy, układamy w foremce, drugi rulonik- nie mają się stykać ani z foremką ani ze sobą. Przykrywamy folią, odstawiamy aż wypełnią całą foremkę- u mnie 40 minut. Pieczemy 20-25 minut w piekarniku nagrzanym do 180stopni.

Smacznego!

niedziela, 23 sierpnia 2009

Kurczak z śmietanowo-cambrozolowym sosie ze świeżym pieprzem podany z makaronem

dziś mnie duma rozpiera- mój projekt renowacji mebli udał się lepiej, niż przypuszczałam. Szlifowanie starego drewna w pyle, strasznym hałasie i pocie opłaciło się po stokroć! Nawet mój siniak pod kolanem, którego nabyłam na zakończenie pięknego ślizgu po opylonych kafelkach został odkupiony :)
Nasze meble są piękne (naprawdę niedługo już koniec i całość Wam pokażę :) Na sam tylko koniec okazało się, że śruby trzymające uchwyty w szufladach są za krótkie i muszę poczekać do jutra, żeby zobaczyć meble w całej okazałości...Pełnie szaleństwo ale jaka frajda!

Na obiad dziś kurczak z cambrozolą- bo został nam spory kawałek sera po kolacji przy winie i świecach...

Sos jest niezwykle aksamitny, gęsty jak na reklamach. Smakuje wybornie- nam obojgu, choć zwykle takie serowe 'śmierdzielki' R. nie przypadały do gustu :)

Kurczak w śmietanowo-cambrozolowym sosie ze świeżym pieprzem podany z makaronem
inspiracja



Składniki na 3-4 osoby (dla nas na 2 dni):
  • 1 opakowanie (tacka) piersi z kurczaka, pokrojone w kostkę
  • 25 dkg sera cambrozola, pokruszonego
  • 2 łyżki śmietany
  • 2 łyżki jogurtu greckiego
  • śweżo zmielony pieprz, sól
  • łyżka oleju lub oliwy
  • makaron - u nas fusilli


Makaron wrzucamy do osolonego wrzątku, mieszamy, dajemy się wodzie ponownie zagotować, gasimy gaz, przykrywamy garnek i zostawiamy na czas podany na opakowaniu- u nas 10 minut (tak, wyłączamy gaz).

W międzyczasie na łyżce oleju podsmażamy kurczaka, przez ok. 10 minut na średnim ogniu, dodajemy śmietanę, jogurt i cambrozolę, dużo pieprzu i zostawiamy na chwilę na patelni na małym ogniu, żeby ser się rozpuścił a sos zgęstniał. Mieszamy z ugotowanym makaronem.

Smacznego!